Relacja z zawodów Strzelba IPSC

Tradycyjnie, można by rzec, relację z zawodów ze strzelbą przysłał do nas Piotr Chrobok. Oto jego ocena zawodów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Za nami zawody strzelba IPSC, miejmy nadzieję, że następne będą równie udane. Od samego rana dopisywała nam wyśmienita słoneczna pogoda i równie dobra atmosfera, wielka szkoda, że zebrało się stosunkowo niewielu zawodników, za to bardzo wiernych tej pięknej dyscyplinie.
Kto nie był niech żałuje bo zabawa była wyśmienita i naprawdę chciałbym jeszcze raz zachęcić do uczestnictwa w tej konkurencji, gdyż emocje są nie mniejsze, a może i większe niż na zawodach z broni krótkiej, a wymagają zupełnie odmiennej taktyki.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pomimo braków sprzętowych, dzięki życzliwości szczęśliwych „posiadaczy” (strzelb rzecz jasna), jakoś sobie radzimy.
Na zdecydowaną pochwałę zasłużyli organizatorzy i to z wielu powodów: bardzo ciekawe tory, zróżnicowane pozycje startowe broni – sensownie dobrane do stage’u, zamówili fantastyczną pogodę oraz przede wszystkim wzięli pod uwagę uwagi uczestników poprzednich zawodów, o czym kilka słów poniżej.
Po ostatnich zawodach (Puchar Polski Południowej) pojawiło się sporo kontrowersji jak powinny wyglądać tory „strzelbowe”, o czym można było przeczytać zarówno na forum jak i w poprzedniej relacji. Chciałem, z pełnym przekonaniem stwierdzić, że organizatorzy postarali się wziąć wszystkie, nawet najbardziej szczegółowe i „trudne’ uwagi zawodników do serca i zastosowali je w praktyce, dzięki czemu wydaje się, że nawet najbardziej wymagający uczestnicy byli bardzo zadowoleni. Pozwolę sobie ocenić zawody na +5 i złożyć gratulacje, a jako strzelec życzyć sobie i innym tylko tak dalej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jedyny problem z tym typem zawodów to stała lista zwycięzców: Standard Manual oczywiście Bogusław Gawęda, a Standard rzecz jasna Tomek Malcharek – trzeba się nauczyć strzelać czy co? Zniechęcają innych i tyle. Mówiąc poważnie GRATULACJE !!!. Szczegółowe rezultaty w zakładce wyniki.
Piotr