Liga Praktyczna – Warszawa 29.10
30-10-2006
Tuż po imieninowych zawodach Tadeusza, rozegrano w Warszawie zaległą edycję Ligi Praktycznej. Nasz klub na tych zawodach, reprezentowała drużyna Production w skład której wchodzili;
Tomasz Malcharek – 8 miejsce, Stanisław Kwiecień – 11 miejsce, Robert Miklaszewski – 14 miejsce oraz Piotr Korsak – 24 miejsce. Drużynowo zajęliśmy trzecie miejsce i oprócz wspaniałej postawy Staszka, to jedyna pozytywna wiadomość z tych zawodów. W skład zawodów wchodziło 7 stage z około 100 strzałami, same stage były bardzo wymagające, a tak naprawdę po prostu snajperskie.
Koledzy z Ba-bachu na organizowane przez nich Mistrzostwa Polski przygotowali (chwalone już przez nas), metalowe tarcze no-shoots/penalty target, których teraz nie wahają się używać 😉 zasłaniając wszystko do czego każdy normalny strzelec IPSC chciałby sobie postrzelać 😉
Organizatorzy (jak piszą na swojej stronie internetowej) nie spodziewali się, aż 42 :-)uczestników, przez co organizacja zawodów szwankowała. Sławny Rembertowski grill okazał się tym razem jedynie słynny, ponieważ jego przygotowanie rozpoczęto dopiero wtedy, gdy prawie wszyscy skończyli strzelanie. Większość osób nie czekała na przygotowanie jedzenia i wyjechała do domów bez darmowego posiłku, wliczonego jednak pewnie w startowe, które jak na 7 stagów wynosiło aż 100 złotych.
Na szczęście wraz z kolegami z Poznania stworzyliśmy świetnie bawiący się squad, prowadzony przez Marka Habiora (dzięki Marku !!!), w którym można było liczyć na pomoc i zrozumienie (że idzie jak k… w deszcz) wszystkich kolegów 😉 co mam nadzieję widać z poniżej zamieszczonego zdjęcia 😉
Kilka słów o naszym bohaterze tych zawodów. Staszek Kwiecień startujący w swoich 4-ych zawodach IPSC, będąc nadal wierny swojemu postanowieniu – TYLKO ALFY, zajął wspaniałe 11 miejsce 62,05 %. To bardzo dobra prognoza na przyszłość, jak chodzi o mocną drużynę Production w ZSD (choć niektórzy twierdzą, że niedługo ktoś z niej ubędzie). Warto by wszyscy rozpoczynający przygodę z IPSC brali przykład ze Staszka, to na pewno jedna z najlepszych dróg do sukcesu.