Szalony Sylwek 2006

Tradycyjnie pierwszego stycznia o godzinie 12.00 otwieramy nowy sezon zawodami Szalony Sylwek. Nagrodą w zawodach jest Puchar Przechodni, którego na własność może zabrać tylko trzykrotny zwycięzca z rzędu.

 

W Twierdzy pojawiło się dziś około 20-tu osób (mała poprawka około 30 osób – tak twierdzi Czecze). Najpierw troszkę porozmawialiśmy, by około 12.00 przejść na strzelnicę, gdzie Darek Dąbrowski przywitał wszystkich uczestników oraz przypomniał zasady „Szalonego Sylwka” (z odległości 10 m, w ciągu 15 sekund należy oddać jak największą ilość celnych strzałów do tarczy IPSC).

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Pierwszy strzał należał do poprzedniego zwycięzcy zawodów Marka Wylona, który próbował odstrzelić korek od szampana. Marek jako pierwszy rozpoczął również zawody i strzelając z pistoletu należącego do dywizji Open, bardzo wyśrubował wynik, 42 trafienia.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Próbowaliśmy dorównać wynikowi Marka, ale poza wynikami „zbliżonymi” nie udało się nam go pokonać. Odnotować można ciekawe wyniki jedynie w ilości oddanych strzałów; Tomasz Malcharek 51, Krzysztof Moryś 42. Robert Miklaszewski 40.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Z Tomkiem to zresztą była ciekawa sprawa, bo w zawodach uzyskał wynik 51/15, a po zawodach spróbował celować i wyszło 51/40, co byłoby drugim wynikiem w dniu dzisiejszym. Glocowcy próbowali jeszcze magazynka na 31 strzałów, ale niestety i ten manewr nie przyniósł zadowalających efektów.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W rezultacie drugie miejsce zajął Marcin Wylon, a kolejne Maciek Spychała, Marek Zawiślak, Piotr Miklaszewski oraz Jan Strąg.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Kolejna edycja już za rok, edycja w której Marek może wygrać Puchar Przechodni na własność.